Rozpoczął się sezon. Policzyłem, że w tym sezonie nie jest jeszcze tak strasznie – tylko ponad 4 tysiące kilometrów w 3 miesiące. To i tak spokojnie. Pamiętam sezony gdzie było ponad 12 tysięcy i to był dopiero stres i zmęczenie.
To bardzo istotne. Zajmuje się profesjonalnym prowadzeniem wesel od ponad 21 lat. Grałem imprezy chyba w każdym kraju na zachód i północ od Polski. Ostatnio przez zupełny przypadek wtrąciłem się w dywagacje dotyczące przepracowanego Dj’a, który był gburem i nie tylko spieprzył wesele, ale rzucił olbrzymi cień na ludzi, którzy latami tworzą tę branżę. Ja akurat o sobie mogę tak powiedzieć, bo zacząłem w 1996 roku. Ha… nie o tym. O zmęczeniu. Ono zabija imprezę. Szukając Dj’a na wesele zadajcie pytanie o nocleg. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – czasem te 2, 3 godziny przed odpaleniem imprezy w hotelu dla Dj’a mogą być zbawieniem. Tak samo jak Wy, kiedy ciężko szykujecie się do najważniejszego dnia w życiu – my jesteśmy po kilku godzinach snu i mamy świadomość grania imprezy do białego rana. I tu się muszę przyznać. Tylko zawodowcy umieją opanować kwestie związane ze zmęczeniem. Zmęczenie jest największym wrogiem imprez. Tu działa „wysoka chemia” w mózgu i choćby nawet wiadro kawy, to nie da się wyjść obronną ręką.
Dwa poprzednie weekendy prowadziłem imprezę w Barlinku i Koszalinie. Na obu miałem nocleg. Dzięki temu droga powrotna do domu w niedziele popołudniu była czystą przyjemnością a nie walką o życie. Bardzo dziękuję. Jednak nie oznacza to, że na każdym weselu Para Młoda musi lub nie zapewnić nocleg. Szczerze?!?!?! Jak zawsze! Sam wszędzie mam zarezerwowane noclegi, bo uważam, że wypoczęty i wyspany Dj to dojrzałość w prowadzeniu imprez, refleks standapera i zbijanie bitu niczym nitownica w fabryce, a przede wszystkim szacunek dla zleceniodawców. Piszę to ku przestrodze. Jeżeli Wasz Dj mówi, że jest zmęczony bo to jego któreś wesele – to niech zapali Wam się lampka. I to wielka. Prawdopodobieństwo tego, że gość będzie zmęczony jest olbrzymia. A to wiąże się z pomyłkami.
Zawsze tłumaczę, że warsztat przede wszystkim. Przez wiele lat umiałem widzieć to co kręci i jara moich klubowiczów. Dzięki temu imprezy mają inny wymiar. Nie muszę i nie potrzebuję przebierać się za klauna lub udawać kogoś kim nigdy nie będę. Sprawdza się to wtedy kiedy wiem, że moja selekcja muzyczna spowodowała, że goście powiedzieli… to była wisienka na torcie…
Ostatnio rozmawiałem z Parą Młodą z Raciborza :).
Pan Młody mówi: a daleko Pan ma do Nas?
A ja na to: Skoro nie ma to różnicy w cenie, to czy to ważne? Za pieniądzem się jeździ.
Pan Młody: Mnie interesuje czy będzie Pan wyspany i wypoczęty? Bo to wesele mojego życia 🙂
To dało mi kopa do tego, aby w dalekie bardzo trasy… a są w tym sezonie być dzień wcześniej. Oprócz tego, że podróże kształcą to jeszcze poznaje się naprawdę fajne miejsca. Z resztą o tym będzie na filmie.
Póki co to tyle. Polecam się jako Dj na wesela. Kowalski